Wyślij za pomocą:

Wiersz: Krzysztof Kamil Baczyński

Nie wierzę w twoje oczy, jak się nie wierzy w niebo. 
Wilgotne chmury. Jak co dzień wracam z własnego pogrzebu. 
Małe psy biegną naprzeciw jak nieme zwierzenia wieczoru. 
Przepływam na ukos ulic, na ukos godzinom i porom. 
Jakie to ptaki dolecą? Przestrzeń Pęknięta na pół. 
Jaki to murarz rozklei wzniesiony przez ciebie mur? 
Kto przeciw śmierci stanie i wzrokiem zatrzyma prąd ten? 
Rzucam na ciebie gwiazdę jak naraz modlitwę i klątwę. 
Listy pieczęcie na trosce. Nie wierz tym słowom, nie wierz. 
Oto umarły dziś rano, nie spotkam cię w czarnym niebie. 

grudzień 40 r

Podobne posty