Podobne posty
Hymn Węglarzy
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
Hej dziesięciu! czas do dzieła,
Ciemna zgliszcz drużyno!
Jeszcze Polska nie zginęła,
Gdy za Polskę giną!
Niechaj dziewczę się nie lęka
Zasmolonej twarzy –
Czarna twarz, lecz serce, ręka
Czyste u węglarzy.
Węglem zgliszcz z rodzinnej wioski,
Na więzienia ścianie,
Baltazara groźne głoski
Smutny pisz, młodzianie –
Przyjdzie wiatr, co czarne słowa
W ćmiący blask rozżarzy –
Wtedy będzie w bój gotowa
Ciemna czerń węglarzy.
Meandry
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
Myśl się moja, łamanymi zwroty,
Niby greckiej szaty bramowanie,
Z wiatru tchnieniem plącze niespodzianie
Na przemiany w szary szlak i złoty –
Z tej zdobiącej wiotki brzeg roboty,
Gdy się brzeg ten zedrze – cóż zostanie?
Pozostaną wypłowiałe szlaki,
Które pójdą w kąt lub nawet w śmiecie.
A gdy wiatr je porwie – to powiecie:
Że im słusznie udział przypadł taki,
Bo są płoche jak rym księdza Baki,
Co o śmierci nawet śmiesznie plecie.
155
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
Mógł albo później przyjść, lub wcześniej,
Lecz, gdy urodził się nie w porę,
To, choć w nim coś jak światłem gore,
Niemniej przyznali mu współcześni:
Że z jego tchnień zrodzone pieśni,
Wraz z nim są na bezkrwistość chore.
Więc gdy raz nie wstał ze snu rano,
Nie bardzo byli żalem zdjęci.
Tylko się czyn ich tym uświęci:
Że w księgę spraw z milczenia znaną
Dość niewyraźnie go wpisano,
Sypiąc nań piasek niepamięci.