Wyślij za pomocą:

Wiersz: Józef Czechowicz

paście się paście w chrzęście połonin 
włóczęgi świerszcze śpiewacze 
chmura za chmurą góra za górą 
za górą goni 
zwiastuje rzeczy podwójny urok 
tak nic inaczej 

deszcz w seledynach drobno zacina 
po niedalekimi stoiku 
szopa zwalana zgniłe nią krokwie 
o słońce z malin oświeć ją okwieć 
łuną dwoistych uroków 

z tamtego deszczu jeszcze w potoku 
pianą przepływa sam szum 
a cieniów szprychy za drzewami 
wieczór nierychły 
wiozą tu po ziół zamszu 

malenństwa świerszcze chwila upalna 
upalna ale jak ciało 

wieźcie ją w śpiewie po gniewnym niebie 
pieśń kto wie może czasem uwalnia 
Jedyność a tej tak mało

Podobne posty