Wyślij za pomocą:

Wiersz: Jan Kasprowicz

Mieli syna, dali go do szkoły;
Syn się uczy, aż się serce śmieje;
Z roku na rok wzrastają nadzieje,
Z niemi rosną i dziury stodoły.

To nic… wreszcie synalek Jemioły
Edukacyi wsze przeszedł koleje;
Dzisiaj grzebie umarłe i pieje,
Pasie żywe — barany i woły.

Ojciec poszedł już dawno na wieki,
Nie doczekał się nawet dziekana:
Na trud, lata nie pomogą leki.

A matula w opałach od rana:
Drobi kluski przed księdza koguty,
Klepie pacierz i — czyści mu buty..

Podobne posty