Podobne posty
Listy III
Wyślij za pomocą:Ty i wieczór letni, cichy,
W jeden mi się zwiewa cień…
Piją rosę róż kielichy,
Co omdlały w skwarny dzień.
W długiej, mrocznej gdzieś alei
Widzę z dala drogi cień…
Piją rosę róż kielichy,
Co omdlały w skwarny dzień.
Ramię twoje mnie otacza,
Jak kotara, spada cień…
Piją rosę róż kielichy,
Co omdlały w skwarny dzień.
Ust twych chwytam płomień cichy:
Tysiąc gwiazd rozbłyska w cień…
Piją rosę róż kielichy.
Co omdlały w skwarny dzień.
Wiersz: Maria Konopnicka
Listy II
Wyślij za pomocą:Nie było dla nas godziny ni chwili,
W której by serce do serca gadało.
Jeśliśmy kiedyś ze sobą mówili,
Tak obojętnie i zimno i mało
I tak, jak mówią na drożnej krawędzi
Przelotne ptaki, gdy wicher je pędzi.
Ale w powietrzu, z którego twe usta
Brały swój oddech, zostało się drżenie…
I już ta przestrzeń nie była mi pusta,
Bo w niej utkwiło to nasze milczenie
I niosły się w niej, jako kwietne puchy,
Nie wymówionych słów dźwięki i duchy.
Dziś w tej muzyce zasłuchana stoję
Na wpół radośnie, a na wpół boleśnie…
Listy IX
Wyślij za pomocą:Czy pomnisz, jak wskroś złotych zórz
Siedliśmy w łódkę, niemi,
Nadto bzów woni mając już,
I nadto mając ziemi…
A łodzią nie chwiał żaden ruch,
U brzegów senna stała;
A wodą szedł już nocy duch
I mgła wionęła biała…
A serce we mnie ścichło tak,
Jak tonie te mdlejące;
A dusza moja — biały ptak —
Zwinęła piór swych końce…
Konwalia
Wyślij za pomocą:W jutrzennych łunach cała,
Wśród czarnych sosen wieńca,
Czeka konwalia biała
Na swego oblubieńca.
Las spłonął — w ogniach drżąca
Na trawach rosa stoi;
Wychodzi promień słońca,
Królewicz w jasnej zbroi.
„Czekaj tu na mnie mało,
O biały ty mój kwiecie,
Bo jeszcze dość zostało
Nocy na bożym świecie.
Złocisty miecz podniosę
Nad ziemią tą zaćmioną,
Potem pić przyjdę rosę
Na białe twoje łono”.
Nad lasem chmura stoi,
Jakże cię mam brać, dziewczyno
Wyślij za pomocą:Jakże cię mam brać, dziewczyno,
Jakże cię mam brać,
Kiedy mi cię z białej chaty
Nie chcą ojce dać?…
Anim ja nie ptak skrzydlaty,
Anim ja nie ptak,
Żebym z tobą leciał w górę
Przez ten modry szlak!
Anim ja nie duch, najmilsza,
Anim ja nie duch,
Żebym ciebie zdmuchnął z ziemi,
Jako kwiecia puch!
Po drodze tej
Wyślij za pomocą:Po drodze tej bez końca
Chodziliśmy we troje:
Ten jasny promień słońca
I ja, i — serce moje.
Ja byłam wędrownicą
W krainę marzeń złotą,
A słońce — dnia źrenicą,
A serce me — sierotą.
I szliśmy w ludzkim tłumie…
Słoneczny promień — w złocie,
A za nim ja — w zadumie,
A serce me — w tęsknocie.
I przywiał wiatr obłoki,
Co promień słońca skryły…
Ja — poszłam w świat szeroki,
A serce — do mogiły.
Wiersz: Maria Konopnicka
Wiersze miłosne, Wiersze