Podobne posty
Serafina 4
Wyślij za pomocą:To, że mnie kochasz, o tym wiedziałem,
Odgadłem to w mych snach,
Lecz gdyś mi swoją miłość wyznała,
Głęboki mnie zdjął strach
I na wysoką wstąpiłem górę,
By śpiewać, by się śmiać,
A zaś nad morze szedłem pod zachód,
By gorzkie łzy tam lać.
A serce moje — zachodnie słońce,
Płomiennych pełne zórz —
I tonie teraz w miłości morzu,
Najgłębszym z wszystkich mórz.
Wiersz: Heinrich Heine
Serafina 1
Wyślij za pomocą:Gdy po lesie chodzę zmrokiem,
Po tym sennym, cichym lesie,
Zawsze się przy moim boku
Lekka postać twoja niesie.
Czyż to nie twój welon biały,
Nie błysk słodki twego lica?
Czy przez ciemną jodeł zieleń
Pada tylko blask księżyca?
Czy to własne łzy są moje,
Których lekki szmer tu słyszę?
Czy ty, miła moja, przy mnie
Płacząc idziesz w lasu ciszę?
Wiersz: Heinrich Heine
Oświadczyny
Wyślij za pomocą:W gęstniejącym wciąż zmierzchu nadciągał wieczór,
Przypływ łoskotał coraz wścieklej,
A ja się przyglądałem na brzegu
Pląsom fal białych;
I moja pierś wzbierała jako morze,
I ogarnęła mnie wielka tęsknota
Za tobą, cudne zjawisko,
Które mnie wszędzie opływa dokoła,
Które mnie wszędzie woła,
Wszędzie, ach, wszędzie, w poszumie morza,
W poświście wiatru
I własnej piersi westchnieniach.
Na piasku wiotką wypisałem trzciną:
Młodzieniec kocha dziewczynę
Wyślij za pomocą:Młodzieniec kocha dziewczynę,
Co ma innego w sercu,
Ten inny z jeszcze inną
Staje na ślubnym kobiercu.
Dziewczyna bierze ze złości
Pierwszego, co się nawinie,
A trafia to w młodzieńca,
Który się kochał w dziewczynie.
To taka bardzo stara
I wciąż taka świeża piosenka!
A komu się przydarzy,
W tym serce z bólu pęka.
Wiersz: Heinrich Heine
Przełożył: Robert Stiller
Lilija na skwarze dziennym
Wyślij za pomocą:Lilija na skwarze dziennym
W promieniach słońca umiera,
Uchyla główkę tęskniącą,
Ku mrokom nocy spoziera.
Księżyc, liliji kochanek,
Budzi ją ze snu uściskiem,
Lilija w niebo skroń wznosi,
Ulata wonnym połyskiem.
Ulata wonią kielicha,
Rozwiera pączek ust błogi,
Drży, marzy, cierpi i wzdycha
Rozkoszą miłości i trwogi.
Wiersz: Heinrich Heine
Przełożył: Adam Mieleszko-Maliszkiewicz
Jej obraz
Wyślij za pomocą:Ponurych pełen rojeń
na portret jej spojrzę raz,
gdy wtem jej drogie lica
żywych nabiorą znów kras.
Jakiś przedziwny uśmiech
z jej słodkich wykwita warg,
a w oczach jej łzy żalu
zabłysną nieme, bez skarg.
I z moich oczu żałość
po twarzy spływa we łzach,
i wciąż uwierzyć nie mogę,
żem już cię utracił. Ach!
Wiersz: Heinrich Heine
Przełożył: Józef Mirski