Podobne posty
Ty mnie miła, czym prędzej
Wyślij za pomocą:Ty mnie miła, czym prędzej zawieź
gdzieś nad morze, albo i na wieś,
żeby przestwór był albo pszczoły,
żebym patrzał na ciebie wesoły,
żebym serce miał znowu czernione,
a nie czarne i zatrwożone.
Ty mnie, miła, ucisz jak rannego,
powróć sen zmęczonym powiekom.
Ja ci za to kiedyś instrumenty
wszystkie zbiorę najsłodsze, najtkliwsze.
Ja ci za to dam firmamenty
i obłoki najurodziwsze,
strumień kręty i motyle na dnie,
żeby głowie twojej było ładnie.
Wiersz: Konstanty Ildefons Gałczyński
Romans
Wyślij za pomocą:Księżyc w niebie jak bałałajka,
ech! za wstążkę by go tak ściągnąć
i na serduszko —
byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa,
nieludzko.
Jeszcze by można rzekę w oddali
i cień od dłoni, i woń konwalii
dziką;
ławkę przy murze, a mur przy sadzie
i taką drogę, która prowadzi
do nikąd.
Wiersz: Konstanty Ildefons Gałczyński
Modlitwa do Anioła Stróża
Wyślij za pomocą:Aniele Boży, Stróżu mój,
do żony mojej steruj
na swej łódce z niebieskiego papieru
i powiedz jej, że kocham ją,
Aniele Stróżu mój.
Muśnięciem piór w kolędę zmień
troski jej wszystkie ziemskie,
a rozsyp przed nią twoje srebro betlejemskie,
miękkie jak zieleń serce jej
raduj spokojnym snem.
Aniele Boży, uczyń mnie
chociażby niskim progiem,
ale szkarłatnym pod jej stopy drogie,
i w próg tchnij śpiew na chwałę stóp,
Aniele Stróżu mój.
Wiersz: Konstanty Ildefons Gałczyński
Ballada ślubna
Wyślij za pomocą:Gdyby nie te guziki, byłby zwyczajny kum
z rękami jak dębczaki i z nosem jak dzwonnica,
orałby czarne pole. A teraz gwar i szum:
— Stangret! Wariat w cylindrze! — piszczy, tańczy ulica.
Gdyby nie uprząż w różach i ta przez rzęsy biel,
pomyśleć teraz można, że ot, stara kareta,
szaleństwo muzealne, a w karecie poeta —
ach, gdyby nie te róże, czapraki i ta biel!
O, gdyby nie ta gwiazda, która upadła w zmierzch,
A ja tobie bajki opowiadam
Wyślij za pomocą:A ja tobie bajki opowiadam,
szeptów moich słuchasz bardzo rada.
Lśnień dodają twym oczom i włosom,
jesteś cała jak srebrny posąg,
a ja biję przed tobą pokłony,
zakochany, zazdrosny, spragniony,
i nazywam ciebie srebrną nocą,
srebrną różą z ręki zwisającą.
Loki twoje mrok barwi na modro
i spokojna jest twoja mądrość.
Wiersz: Konstanty Ildefons Gałczyński