Pieśń o wierze, nadziei i miłości

Wiersz: Franciszek Karpiński
OYCÓW naſzych Boże Stary!
My nieznamy inſzey wiary,
Tylko ktòrąś ſam obiawił,
Pierwſzy ſię Nią Kościoł wſławił.
Wiara dla Ludzi Niebo otwiera;
Przy niey ſpokoyniey Człowiek umiera,
Gdy nas przyciſka iaka przygoda,
Ktòż gdy nie Ona rękę nam poda?
Nadzieio! coś mi błyſnęła,
Y w krótkim czaſie zniknęła!
Nie ty! ktòrą w loſie mamy,
Albo w Ludziach pokładamy:
Ale nadziei wzywam prawdziwyi,
W ktòrey cieſzę ſię gdym nieſzczęśliwy:
Y choć od przygód będę zgnębiony,
Zoſtanę zawſze niezwyciężony.

Pieśń o wielkości Boga, a nikczemności człowieka

Wiersz: Franciszek Karpiński
Potężny Boże na ziemi i w niebie!
Gdy spojrzę na dzieł Twoich widowisko,
A potym oczy obrócę na siebie,
Jak mię Twa wielkość upokarza nisko!
Przecież chociażem istotą tak małą,
Pójdę do Ciebie, Twa dobroć mi znana!
I wlać mi chciałeś jakąś duszę śmiałą,
Co się chce przedrzeć do samego Pana.
Ale odarty jak przed Tobą stanę?
Cechę wierności z piersi moich starłem
I niewinności sukienkę mi dane,
Ocierając się między ludźmi, zdarłem!

Pieśń o opatrzności Boskiej

Wiersz: Franciszek Karpiński
Opatrzny Boże na niebie i ziemi!
Znać to, żeś Ociec, my dziećmi Twojemi!
Co dzień Ci jakieś powinniśmy dzięki
Za dar widomy z niewidomej ręki.
Słońce i miesiąc za Pana Cię znają
I zawsze Ci się najlepiej sprawiają,
Dzienną i nocną odbywają stróża.
Ma im być dobrze, bo tak dawno służą.
Ty Opatrznością Twoją nieodwłoczną
Ubogiej ziemi dajesz barwę roczną!
Ziarno wśród mrozu grzejesz parą tajną
I siłę jego umacniasz rodzajną.

Pieśń o Narodzeniu Pańskim

Wiersz: Franciszek Karpiński
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony;
Ogień krzepnie, blask ciemnieje:
Ma granice – nieskończony:
Wzgardzony – okryty chwałą,
Śmiertelny – król nad wiekami!…
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.
Cóż, niebo, masz nad ziemiany?
Bóg porzucił szczęście twoje.
Wszedł między lud ukochany,
Dzieląc z nim trudy i znoje.
Niemało cierpiał, niemało.
Żeśmy byli winni sami.
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.

Pieśń o miłości bliźniego

Wiersz: Franciszek Karpiński
Prawo to święte na ziemi i niebie:
„Kochaj bliźniego jak samego siebie”,
Gdy Bóg stanowił, dał się ludziom dociec,
Że dla swych dzieci napisał go Ociec.
Niech mię, jako chce, mój bliźni szkaluje,
Niechaj mię krzywdzi, niech mię prześladuje
Oddać wet za wet na cóż bym się silił?
On bratem moim, on to się pomylił.
Niewinność moja jeśli przy mnie stanie,
Z wiatrem się ludzkie rozejdzie gadanie,
A miasto swarów, wzajemnej przygany,
Daruję bliźnim i będę kochany.
Pod jednym żyje naród ludzki Panem,
On każdego z nas zatrudnia się stanem,
Daje nam barwę, z Jego stołu jemy,
Czeladko Pańska, za cóż się kłóciemy?

Pieśń o męce Pańskiej

Wiersz: Franciszek Karpiński
Człowiek drogę cnót porzucił,
Z niebem i z sobą się skłócił;
Sam Bóg wśrzód ludzi przychodzi,
Niespokojne plemię godzi.
Co naucza, zaraz iści,
Pracuje nam dla korzyści,
Nieść Mu z nami ciężar miło,
By lżej człowiekowi było.
O dobro nasze stroskany,
Odpoczywał zmordowany,
Znosił niewczas, głód, pragnienie,
Niszczy go ludzkie zbawienie.
Cóż Mu oddał ród zacięty?
Przyszedł do swych, nie przyjęty!
Jeszcze nań potwarz włożyli,
I ludzie Boga sądzili!

Pieśń o dniu sądnym

Wiersz: Franciszek Karpiński
Nie próżnoś Boga, grzeszniku, znieważał,
On twoje kroki najmniejsze uważał!
Kiedyś do świata rachunków zasiędzic
l ten twój Świadek sędzią twoim będzie.
Co tylko w sercu tajemnego było,
Coś myślił, że się wśrzód nocy ukryło,
Wszystko to promień prawdy Jego zbada
I wszystko winne sumienie wygada.
Biada ci, ojcze i matko niedbała,
Żeś wstydu dzieci twych nie nauczała!
Powstaną na was te córki i syny
T złorzeczyć wam będą tej godziny.

Pieśń o cierpliwości chrześcijańskiej i zdawaniu się na wolę boską

Wiersz: Franciszek Karpiński
Będę cierpiał, bom zasłużył!
Panum się memu zadłużył!
Aby mię w sądnym dniu onym
Nie zastał niewypłaconym.
Czyli mię człowiek kłótliwy
Łzy przez język uszczypliwy,
Tym się będę zaspokajał:
„Bóg przysłał go, by mnie łajał”.
Czy choroba dom mój psuje,
Czy mię potwarz prześladuje,
Nie mruczę pod mym ciężarem
I karę uznaję darem.

Pieśń o błogosławieństwo Boże nad krajem

Wiersz: Franciszek Karpiński
Boże! Kiedy wiarę świętą
W kraju naszym czcić zaczęto, 
Dałeś nam prawo do Twej opieki,
My Ci się dali na wieki.
Niech Cię złość nasza nie trzyma,
Zwróć się w tę stronę oczyma, 
Gdzie miłosierdzie czyni nadzieję!
A sprawiedliwość zwolnieje.
Pobłogosław tę Twą ziemię
I na niej żyjące plemię. 
Króla i stanów sam sprawuj wolę,
Najlepszą im wybierz dolę.

Pieśń na procesję Bożego Ciała

Wiersz: Franciszek Karpiński
Zróbcie Mu miejsce: Pań idzie nieba!
Pod przymiotami ukryty Chleba.
Zagrody nasze widzieć wychodzi
I jak się dzieciom Jego powodzi?
Otocz Go wkoło, rzeszo wybrana!
Przed twoim Bogiem zginaj kolana!
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem,
On twoim Ojcem, On Przyjacielem.
Nie dosyć było to dla człowieka,
Że na ołtarzu co dzień go czeka.
Sam ludu swego odwiedza ściany,
Bo nawykł bawić między ziemiany.