Wyślij za pomocą:

Wiersz: Franciszek Karpiński

Szczęśliwy komu grzechy odpuſzczono,
Y w niepamięci złości zanurzono!
Szczęśliwy! w ktòrym Pan nieznalazł wady,
Y ſerce jego nieſzukało zdrady!

A iam zataił moich nieprawości!..
Jęcząc dnie całe wyſchły moie kości;
Czyli dzień świecił, czyli noc naſtała,
Twarda mię ręka Pańſka przyciſkała.

Sprzykrzyło mi ſię moie uciśnienie,

Bo iako ciernie kłòło mię ſumnienie;
Dla tego Panu żem zgrzeſzył znać dałem,
Y moiey złości zataić niechciałem.

Rzekłem: powiem mu wſzyſtko iak co było;
Y tym ſię zaraz złe moie zgładziło.
Przeto mu zawſze wierny dzięki złoży.
Ani go dotknie wylew kary Bożyi.

Z ciebie ucieczkę w utrapieniu miałem,
Gdy nieſzczęśliwość wkoło mnie widziałem.
Do ciebie wzdycham i w dziſiejſzey chwili:
Wyrwiy mię od tych co mię otoczyli.

Wy! ktòrym memu ròwny bòl dokucza,
Zrozumieycie mię, Dawid was naucza;
On ſię nacierpiał, i zna pewne drogi,
Ktòremi idą do Boga nad Bogi.

Nie bądźcie, iak koń i muły bywaią
Ktòre rozumu żadnego nie maią.
Ktòrych aż ſzczeka ma być okiełznana,
Zeby ie można nawròcić do Pana!

Jak wiele czeka biczow na grzeſznika,
Ktòremi ſłuſznie Bòg winnych dotyka!
A tego ktòry zaufał ci Panie,
Litość okrąży i cały zoſtanie.

Cały zoſtanie, ze wſzech miar ſzczęśliwy,
W tobie cieſzyć ſię będzie ſprawiedliwy.
Y komu tylko miła proſta droga,
Chlubić ſię będzie wſparciem ſwego Boga.

Podobne posty