Róża płomiennie czerwona
okazała się czarna jak noc,
czarna jak śmierć…
Lecz to nie koniec, jeszcze nie,
póki w żyłach ostatnia kropla krwi krąży
żyć i oddychać muszę,
muszę, bo szczęścia nie dałem,
serca nie dostałem,
duszy nie oddałem…
Znajdzie się róża która krwią się nie zadowoli,
a szczęściem miłością i wiernością tak…
I ostatnia kropla krwi zamieni się w tysiące,
potem miliony, miliardy kropel krwi,
które dadzą siłę sercu,
by mogło bić dla tej prawdziwej czerwonej róży…
Wierszyki cierpienie