Colloguium niedzielne na ulicy
Pani ma bardzo ładne czerwone usta,
Ale zdaje mi się, że są troszeczkę pomalowane.
Co za dziw? Wiadomo, że kobieta — to istota pusta…
Puchu marny, jak mówi poeta… To przecież znane.
Ale, proszę pani, czy to przeszkadza prawdziwej miłości?
Pani pozwoli, że ją do domu odprowadzę…
Co? Pani nie zawiera na ulicy znajomości?
Nie rozumiem… Ja przecież pani nie zawadzę…