Wyślij za pomocą:

Wiersz: Jan Kochanowski

Nie sądź mię za umarłą gościu mój miły!
Śpiewaczki mityleńskiej, z tej to mogiły.
Człowieczych to rąk sprawa, a taka praca
Rada się w krótkim czasie wniwecz obraca.
Lecz jeśli mię chcesz pytać o rymy moje,
Którym boginie dary przydały swoje,
Wiedz, iżem śmierci znikła; a póki słynie
Lutnia i mowne gęśli, Safo nie zginie.

Podobne posty