Podobne posty
Psalm 24
Wyślij za pomocą:Domini est terra et plenitudo ejus.
I ziemia i cokolwiek na niej się najduje,
I co pod niebem mieszka i co się buduje,
Wszystko Panu należy; On rękami swemi
Grunt na morzu założył niewzruszonej ziemi.
Kto dostąpi Twej góry, o wszechmocny Panie,
Albo na miejscu Tobie poświęconem stanie?
Ten, kto rękę niewinną i serce zachował,
Ten, kto kłamstwa i krzywych przysiąg się warował.
Taki błogosławieństwo od Pana odnosi,
I ma łaskawe ucho, o cokolwiek prosi.
Temi stopniami góry świętej dostąpimy.
I twarz Pańską (da Pan Bóg) na oko ujźrzymy.
Otwórzcie się wysokie niedobyte brony,
Król wieczny się przybliża, Król niewysłowiony.
Który niewysłowiony, który to Król wieczny?
Pan mocny i szerokiej władze, Pan waleczny.
Otwórzcie się wysokie niedobyte brony,
Król wieczny się przybliża, Król niewysłowiony.
Który niewysłowiony, który to Król wieczny?
Król wieczny, Pan zastępów i sprawca waleczny.
Przekład: Jan Kochanowski
Pieśń świętojańska o Sobótce (całość)
Wyślij za pomocą:Gdy słońce Raka zagrzewa,
A słowik więcej nie śpiewa,
Sobótkę, jako czas niesie,
Zapalono w Czarnym lesie.
Tam goście, tam i domowi
Sypali się ku ogniowi,
Bąki zaraz troje grały,
A sady się sprzeciwiały.
Siedli wszyscy na murawie,
Potem wstało sześć par prawie,
Dziewek jednako ubranych,
I belicą przepasanych.
Tren XVI
Wyślij za pomocą:
Wiersz: Jan Kochanowski
Nieszczęściu kwoli, a swojej żałości,
Która mię prawie przejmuje do kości,
Lutnię i wdzięczny rym porzucić muszę,
Ledwie nie duszę.
Żywem? czy mię sen obłudny frasuje?
Który kościanem oknem wylatuje,
A ludzkie myśli tem i owem bawi.
Co błąd na jawi.
O błędzie ludzki, o szalone dumy!
Jako to łacno pisać się z rozumy.
Kiedy powoli świat mamy, a głowa
Człowieku zdrowa.
W dostatku będąc ubóstwo chwalemy,
W rozkoszy żałość lekce szanujemy:
A póki wełny skąpej prządce staje,
Śmierć nam za jaje
Lecz kiedy nędza, albo żal przypadnie,
Ale żyć nie tak jako mówić snadnie,
A śmierć dopiero wtenczas nam należy,
Gdy już knam bieży.
Precz z płaczem idziesz Arpinie wymowny,
Z miłej ojczyzny? wszak nie Rzym budowny,
Ale świat wszystek miastem jest mądremu
Widzeniu twemu.
Czemu tak bardzo córki swéj żałujesz?
Wszak się ty tylko sromoty wiarujesz:
Insze wszelakie u ciebie przygody,
Ledwie nie gody.
Smierć mówisz straszna tylko niezbożnemu.
Przeczże się tobie umrzeć cnotliwemu
Nie chciało: kiedyś przez dotkliwą mowę
Miał podać głowę?
Wywiodłeś wszystkim, nie wywiodłeś sobie:
Łacniej rzec, widzę, niz czynić, i tobie,
Pióro Anielskie; duszę toż w przygodzie
Co i mnie bodzie.
Człowiek nie kamień: a jako się stawi
Fortuna, takich myśli nas nabawi.
Przeklęte szczęście: czy snać gorzej duszy,
Kto rany ruszy?
Czasie, pożądnéj ojcze niepamięci,
W co ani rozum, ani trafią święci:
Zgój smutne serce, a ten żal surowy
Wybij mi z głowy.
Pieśni II / Pieśń XI
Wyślij za pomocą:Wiersz: Jan Kochanowski
Stateczny umysł pamiętaj zachować,
Jesli cię pocznie nieszczęście frasować;
Także i góry nie radzęć wylatać,
Kiedy się szczęście z tobą imie bratać,
Śmierci podległy człowiecze cnotliwy,
Choć wszytek twój wiek będzie frasowliwy,
Chocia też czasem, siedząc z przyjacioły,
Przy dobrym trunku strawisz dzień wesoły.
Tu przy ciekącym, przezornym strumieniu
Każ stół gotować w jaworowym cieniu;
Każ wino nosić, póki beczka leje,
Póki wiek służy, a śmierć nie przyspieje!