Dwie blondynki spotykają się na ulicy. – Cześć, co tam prowadzisz na smyczy? – Skunksa. – A po co tobie skunks? – Świetnie robi minetę. – Ale co ze smrodem? – Nic, trzy dni żygał i się przyzwyczaił.
Wyślij za pomocą:Przychodzi blondynka do pizzerii i zamawia pizze. pan sie pyta: pokroić na 12 czy 6 kawałków? na to blondynka: na 6 bo 12 nie zjem
Dowcipy o blondynkach