Cierpienie

Cierpienie, to najgorsza ze wszystkich rzeczy,
Jak kolce cierpienie w serce kaleczy.
Nie patrz beztrosko na tych co skaleczone serca mają,
Co swe smutki jak pajęczynę długą snują.
Możesz pomóc w każdej chwili,
Tym co w cierpieniu cały czas żyli.
Jest jedna rada na serce przez kolce skaleczone,
Po prostu pomódl się do Boga, by nie było już skrzywdzone.
Wierszyki cierpienie

Czasami sobie myślę

Czasami sobie myślę,
jak kocham Ciebie…
Czasami za to
nienawidzę sam siebie.
Moje uczucie chociaż się wznosi…
a moje serce bije dla Ciebie,
nasze dłonie nigdy nie dotkną siebie.
Smutny wierszyk więc piszę…
może Bóg się zlituje i się pod nim podpisze
wyrażając zgodę na miłość naszą,
wysyłając Amora, który przekona Cię,
byś wyszeptała mi, że kochasz mnie.
Wierszyki cierpienie

Porwano gdzieś sny

Porwano gdzieś sny drżące jak motyle,
Skrępowano kajdanami radości nikłe chwile.
Wyhaftowano smutki na białej chusteczce,
Żelazną łzą przeszyte – choć tak bardzo nie chcę.
Strwożone serce zamarło zranione ostrzem milczenia,
Za ścianą ciszy nie dosłyszało dźwięku ukojenia.

Łzy szczęścia

Łzy szczęścia
Mówią za siebie – dziękuję.
Łzy bólu
Mówią bezlitośnie – przestań …
A ja wciąż mówię:
„Ukoję łzy bólu, łzami szczęścia.
W końcu będzie dobrze.
Uśmiecham się i odchodzę od rzeczywistości.”
Czas leczy rany.
No to,
Niech ktoś w końcu wyleczy mnie…
Wierszyki cierpienie

Chciało mi się tańczyć

Chciało mi się tańczyć, śpiewać, żyć…
Lecz nadszedł dzień gdy odebrałeś mi to,
Teraz tylko łza tańczy mi na policzku,
Potrafię pisać teraz tylko smutne wiersze,
Żyć, żyć mi już się nie chce,
Było tak pięknie, czułem niebiański smak miłości,
A teraz gorycz i nienawiść od całego świata,
Straciłem wiarę, nadzieje, miłość,

Boże, dałeś mi życie

Boże, dałeś mi życie,
Dałeś mi oczy bym patrzył na Twój świat,
Dałeś mi dłonie bym go czuł całym sobą,
Otrzymałem również serce by kochać,
Starałem się żyć jak najlepiej,
Coraz to bardziej osiągając swoje cele,
Idąc wyżej uczyłem się tego co jest koło mnie,
Co dzień przecierałem oczy i widziałem Twoje dzieło,

Pełne goryczy życie

Cicho serce, nie krzycz już więcej
Cicho serce, nie łkaj więcej.
Wiem, że boli, dławi i dusi.
Uspokój się już, proszę
Pełne goryczy nieszczęść jest życie,
przecież dobrze wiesz.
Nie krzycz już serce, proszę
Łzy osusz pozostałą kruszyną miłości,
światełkiem nadziei, co w dali świeci.
Kiedyś posmakujesz jeszcze szczerej radości