– Proszę pięć pułapek na myszy! – mówi blondynka w sklepie z gospodarstwem domowym. – Po co pani takie ilości? – zdumiewa się sprzedawca. – Wczoraj wzięła pani pięć i dziś znowu! – Te wczorajsze są już zajęte!
Wyślij za pomocą:Stoją dwie blondynki przed windą. Jedna z nich strasznie się wierci. Na co druga: – Co ty głupia? Windę się woła przez guzik. Ta pierwsza złapała się za guzik i krzyczy: – Winda, winda
Dowcipy o blondynkach