Wyślij za pomocą:

Żaden po tobie nie został mi ślad,
Nic, jeno echo wspomnienia,
Bo przecie przeszło tyle, tyle lat
Wśród głuszy i milczenia.

Żywą pamięci czas wypija krew,
Od widma lico twe bledsze…
Rozwiał je, jakby modry opar, wiew,
Wchłonęło senne powietrze .

W myśli mej jesteś już jak zmierzchu toń:
Błękit i złoto w mgieł dymie,
Jak przez żałoby barwę tchnąca woń
Uwiędłych kwiatów i imię…

Coś jak muzyki spoza kotar dźwięk
Przerwanej w środku osnowy…

A jednak żywy mam w oczach twój wdzięk,
Gdy ujrzę hiacynt różowy.

W złotych swych włosach nosiłaś ten kwiat,
Co lśnił wśród nich po kryjomu,
Jak u dziewczyny w świeżej wiośnie lat
Różowa koncha jej sromu.

Wiersz: Leopold Staff
Wiersze miłosne, Wiersze

Podobne posty