Wyślij za pomocą:

Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie, aby nie było nudne. Doświadczony duchowny rzekł:
– Zacznij tak: „Zakochałem się…”, zrób krótką przerwę i kontynuuj: „…w mężatce…”, poczekaj, aż ludzie poszemrają i dodaj: „z dzieckiem”. I znowu po chwili dokończ: „… na imię jej Maryja.” Tym przyciągniesz ich uwagę.

Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady:
– Biskup się zakochał!…
– …w mężatce…
– …z dzieckiem…
– Mówił, jak ma na imię, ale zapomniałem.

Dowcipy o duchownych

Podobne posty